Forum Forum Miłośników Szkockiego Teriera Strona Główna Forum Miłośników Szkockiego Teriera
Wszystkie psy są dobre, teriery lepsze, ale najlepszy jest terier szkocki...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Szkot i samochód
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Miłośników Szkockiego Teriera Strona Główna -> Psychika i behawior/Behaviour
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ladyyola
SZKOTO-GOŚĆ



Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Wto 0:05, 20 Lut 2007    Temat postu: Szkot i samochód

Jak znoszą podróże samochodem Wasze Szkociaki? Tauri od malutkiego często jeździł autem, nie ma choroby lokomacyjnej, w autku jest bardzo grzeczniutki. Natomiast problem jest z samym 'spacerem' do samochodu. Jak tylko 'załapie', ze czeka go podróż to zapiera się, cofa, kombinuje, byle tylko nie wsiąść. Szczerze mowiac bywa to meczace i czasami bardzo niewygodne, bo dojscie do samochodu zabiera 15-20 minut Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
baribal
MIŁOŚNIK W KILCIE



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gedern/Opalenica

PostWysłany: Wto 9:56, 20 Lut 2007    Temat postu:

ja nie mam problemu.
wszystkie moje szkociaki meldują się przy samochodzie. Ten kto znajdzie się za płotkiem koło auta uważa się za NAJLEPSZEGO.
Chłopaki usiłują nawet sami wskoczyć do bagażnika:)tylko łapki ciut za krótkie ... i się męczą nadaremno Rolling eyes
Zuzia uwielbia jazdę. Nie lubi natomiast postojów. Wskakuje wtedy na siedzenie kierowcy... włącza awarynje ... i zaczyna na mnie trąbić żebym się pospieszyła, bo pora jechać dalej Gives thy a finger
Za to Charlik ostatnio najchętniej podróżuje w dziecięcym foteliku


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iwola
PIERWSZE SZKOTY ZA PŁOTY



Dołączył: 12 Lut 2007
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Wto 11:20, 20 Lut 2007    Temat postu:

Ja nie mam tego problemu ze szkotami.Chetnie same laduja sie do samochodu ale mialam problem z terierem rosyjskim.Zeby go przekonac ze tam nie dzieje sie zadna krzywda w miejscu gdzie mial byc przewozony pies {tylna czesc samochodu combi} rozsypywalam smakolyki i w ten sposob zachecalam psa do samodzielnego wsiadania.i oswajnia go z ta piekielna maszyna.Taka nauke trzeba przeprowadzac jak sie nigdzie nie wybieracie.Pies po kilku razach bedzie sam ladowal sie do samochodu.wskazane jest przez jakis czas dawac mu w nagrode cos smacznego nawet jak zaraz bedziecie jechac.U mnie to dzialalo.Trzeba wziasc jeszcze pod uwage ze szkot jest troche uparty i dla niego potrzeba wiecej cierpliwosci.Ruskie w kazdym razie lapaly to szybko.Powodzenia

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 11:59, 20 Lut 2007    Temat postu:

Foxi jak już do mnie jechał to podróźował przez pół Polski i myśle, że to mu pomogło w oswojeniu się z samochodem. Teraz wychodzimy jak na normalny spacer i udajemy się do samochodu, gdzie Foxaty sam wskakuje na przadnie siedzenia, a dokładniej ''w nogi''. W większości podróżuje z tyłu na siedzeniu między mna, a fotelikiem dziecięcym. Oczywiście Foxi jeździ w pasach
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 13:08, 20 Lut 2007    Temat postu:

Ja może dodam, że chodzi o to, że w samochodzie od małego brzdąc zachowywał się supcio - nie było problemu żeby miał jakieś sensacje, czy też nie chciał siedzieć. Zresztą teraz w sumie też, jak już jest w środku to jest ok. Problemem jest sam proces wejścia :). Nie wiem czego się on boi - podejrzewamy, iż kojarzy samochód z wizytami u weta (niestety miał kilka bolesnych zastrzyków w dupkę) i może dlatego się boi. No nic, tak czy inaczej nie pozostaje nic innego jak tylko mu podkładać pod nosek smakołyki, coby wiedział że w środku coś zawsze na niego czeka - nic innego nie przychodzi mi do głowy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
alf
POZYTYWNIE SZKOTO-ZAKRĘCONY



Dołączył: 10 Lut 2007
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostrów, Kraków

PostWysłany: Śro 11:17, 21 Lut 2007    Temat postu:

Alf bardzo chętnie jeździ samochodem.Siedzi albo z tyłu na siedzeniu albo na przednim siedzeniu zależnie od humoru. Zawsze lubił jeździć a samochód uważa za najbezpieczniejsze miejsce. Na święta jak strzelali gonił do samochodu żeby go tam zostawić i wtedy był bezpieczny. W samochodzie siedzi przesmiesznie, plecami opiera sie o siedzenie, siada jak stary wytrawny pasażer, a przednią łapkę wspiera na szybie i wygląda przez nią.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
salux
MIŁOŚNIK W KILCIE



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sieradz

PostWysłany: Śro 12:22, 21 Lut 2007    Temat postu:

Moje psiaki zawsze jadą w transporterkach i nie mają nic przeciw temu. Każdy ma swój i wie z czym sie wiąże szykowanie takiego lokum. Same na siłe pakują sie do transporterków i to tak sprytnie i niezauważalnie że raz na krycie omały włos pojechała bym z dwiema szkotkami...waga mnie jakoś dziwnie ..zdziwiła Gives thy a finger Fortel sie nie udał, jedna została wyeksmitowana. Kiedy otworzymy samochód to wszystkie siedzą w środku. Nie mamy problemu z chorobą lokomocyjną, nietrzymaniem moczu, czy też pobudliwośćią, piszczeniem...podróżować z nimi to przyjemność

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Terra Alite
KLASYCZNY SZKOTOMANIAK



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2598
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 12:43, 21 Lut 2007    Temat postu:

U nas kwestia samochodowych wojaży wyglada tak samo...Moje tylko nie uzywają transporterów (Błąd!) ale za to maja do swojej dyspozycji całą III klasę!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
elzbieta
KLASYCZNY SZKOTOMANIAK



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 3453
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kłodzko

PostWysłany: Śro 15:29, 21 Lut 2007    Temat postu:

a moja czasem się ślini i niestety zwraca, jak była młodsza to nic się nie działo, jak jadę w dłuższą trasę to w transporterku, jakby nie patrzeć to bezpieczniej dla nas i dla psa, po mieście jak już ją biore to bez transporterka ale nigdy na przednim siedzieniu, wystarczy że ktos wtragnie nam po samochód obawiam sie że nie zdążysz zachamowac bezpiecznie i złapac lecącego psa....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 16:00, 21 Lut 2007    Temat postu:

no nasz to jeździ w pasach - szelkach psiejskich - na tylnym siedzeniu:)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
elzbieta
KLASYCZNY SZKOTOMANIAK



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 3453
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kłodzko

PostWysłany: Śro 16:07, 21 Lut 2007    Temat postu:

a to się zgodze moja też na tylnym i w szelkach...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nitencja
MIŁOŚNIK W KILCIE



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Śro 16:45, 21 Lut 2007    Temat postu:

Matise czasem wymiotuje i jezdzi w skiperze albo z przodu samochodu na podlodze. W pociagu jedzie chloptas na kolankach :)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 14:30, 05 Mar 2007    Temat postu:

nasz na razie jeździ na kolanach pasażera.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
elzbieta
KLASYCZNY SZKOTOMANIAK



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 3453
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kłodzko

PostWysłany: Pon 16:43, 05 Mar 2007    Temat postu:

nie ma narazie, trzeba uczyc od początku bez sentymentów...psiut ma znać swoje miejsce w samochodzie i koniec, a jak bedzie raz tu raz tu to zgłupieje i bedzie sie dopomminał stale o nowe miejsce, są różne sytuacje nie zawsze się jedzie z parażerem i co ? na kolanka za kierownicę?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 0:34, 17 Gru 2008    Temat postu:

Ja mogę powiedzieć o swoich podróżach z moim Szkocikiem, bo zdaje się to był mój pierwszy sukces wychowawczy :)
Z początku martwiłam się o chorobę lokomocyjną - podczas kilku pierwszych podróży piesek wymiotował. Potem starałam się przyzwyczajać go w ten spsób, że jeździłam na krótkie dystanse, ale często - codzinnie, kilka razy dzinnie - jak wypadło. Potem kupiłam szelki - to był strzał w dziesiątkę. Piesek ma swoje miejsce w aucie, do którego montujemy szelki, ma sój kocyk (by nie mieć stresu o tapicerkę i brudne po spacerku łapy).
Po kilku tygodniach zniknęły objamy choroby lokomocyjnej, a piesek podczas podróży po porstu śpi. Przyzwyczaił się do polskich dróg i radia. Po porstu wisadamy, zapinamy go, ruszamy, a on momentalnie zasypia.
Szelki polecam - utrzymują pieska w miejscu i nie lata gdzie mu sie podoba po aucie. Kierowca czuje się komfortowo wiedząc, że piesek jest bezpieczny w razie ewentualnego hamowania.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 8:44, 17 Gru 2008    Temat postu:

Hej didika :)! Własnie zastanawiam się co wybrać do wożenia małego a potem dorosłego szkocika. Myslałam o torbie do transportu, ale też zastanawiałam się nad szelkami. Z tego co piszesz to szeleczki bardzo dobrze się spisują. Swojego malucha będe odbierać dopiero w lutym, ale lepiej wcześniej pomyśleć jak go transportować :).
Proszę wszystkich, napiszcie swoje opinie :)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 10:09, 17 Gru 2008    Temat postu:

Elżbieta, jeździł na kolanach pasażera i teraz też czasami się tak zdarza jak mamy z tyłu komplet pasażerów.

Normalnie jeździ z tyłu przypięty pasem.
Nie było najmniejszego problemu z przestawienie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 12:18, 17 Gru 2008    Temat postu:

Beata, rozumiem, że wolicie, aby szkocik był pasażerem. Z tego wynika, że nie trzeba jakis transporterów kupować? Choć transportery ponoć są bardziej bezpieczne w podróży.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 13:03, 17 Gru 2008    Temat postu:

Sama myślałam nad transporterem, ale jakoś nie przekonał mnie jednak jego widok.... jak pomyślałam , że ma tam siedzieć jak w klatce ... może to i bezpieczne, ale ja miałam opory natury psychicznej nazwijmy to ;)
Poza tym jeżdżenie po mieście to raczej nie fajne w tym transporterze tak myślę....
Szeleczki sprawdzają się super i jest możliwość regulacji, więc ich zakup to inwestycja na lata. Dla szkotów z powodzeniem polecam rozmiar S :)
A kupiłam je w dniu kiedy to maluch na kolanach u [pasażera z przodu siedział i tir nam zajechał drogę... skończyło się na ostrym hamowaniu. Byłam tak przejęta pieskiem, że o kokpit czy niedajboże szybę uderzy, że od razu pojechałam po te szelki. I teraz jest bezpiecznie :) Wszyscy jedziemy zapięci pasami :) Policji też nie musimy unikać czy się tłumaczyć przy ewentualnej kontroli - wszystko zgodnie z prawem :)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 13:21, 17 Gru 2008    Temat postu:

No własnie transporter to pudełko zamknięte. Też mi do końca nie leży. Oj to ja muszę koniecznie zakupić szeleczki lub transporter jak będę jechać po malucha. Na drodze różne rzeczy się zdarzają. Skłaniam się coraz bardziej do szeleczek :). Dzięki za podanie rozmiaru :) - to ważna informacja :)
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Miłośników Szkockiego Teriera Strona Główna -> Psychika i behawior/Behaviour Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin