Forum Miłośników Szkockiego Teriera

Terra Alite

A Voi che non amate i cani:"CHE DIO VI PERDONI!"...
Pomyśleć ,że włascicielka jest pedagogiem...
Aż się boję jakie wzorce przekazuje młodzieży!
Całe szczęście,że sprawa zmierza do szczęśliwego finału.

Gość

Ufff... Ulżyło mi, że szkociki mają już nowy domek...

Gość

Potwierdzam, w przyszłym tygodniu jadę do właścicielki, i zabieram oba psiaki do siebie, do Szczecina :) Wszystko już ustalone, więc będzie dobrze :D

Gość

Życzę powodzenia i by wszystko skończyło się dobrze Dancing

szkotka

to trzymam kciuki za przyszłość szkocików - oby była LEPSZA niż u dotychczasowje "kochanej pańci" .......
ramta a miałaś już kiedys szkota ?
daj znać jak je odbierzesz :)

Gość

Miałam miałam, przez lata u mnie w domu były trzy szkoty, teraz został tylko jeden (bo reszta odeszła ze starości), więc spokojnie dam sobie radę z moim i tymi dwoma nowymi :)
Jak już będą u mnie, to zdam relację ;)

Fritz

Historia szokująca , ale tak strasznie się cieszymy ze szczęśliwego happy endu!!!!! Ramta jesteś wielka!!!!!! Trzymamy kciuki za Was wszystkich i czekamy na fotki! Pozdrawiamy nową szkocia rodzinkę :)

Gość

Szkociki są już w nowym domku :)

Gość

Super

Napisz coś więcej albo jakieś fotki Pray

szkotka

super ! a jak sie odnalazły w nowym miejscu ? naprawde właścicielka bez żalu się ich poprostu pozbyła ? w głowie się nie mieści .......

Gość

Porządnych zdjęć jeszcze nie zrobiliśmy, więc na fotki będziecie musieli jeszcze poczekać :P
Psiaki już się u nas zadomowiły, z naszą szkotką świetnie się dogadują, a na spacerach do parku chodzą grzecznie całą trójką (i oczywiście w stadzie zaczepiają każdego psa spotkanego po drodze) :P

Jeżeli natomiast chodzi o właścicielkę, to proszę nie myślcie o niej źle... Rozmawiałyśmy na żywo dobrych kilka godzin, i jestem pewna, że to dobra i mądra kobieta. Sytuacja życiowa (a raczej jej diametralna zmiana) zmusiła ją po podjęcia tej naprawdę ciężkiej dla niej decyzji, co z resztą bardzo mocno przeżywa... Poza tym psiaki są bardzo zadbane, widać że poświęcała im każdą wolna chwile :)

elzbieta

to skąd taka niepochlebna opinia w pierwszym poście?
zagranie na wartościach , uczuciach ? hmmm....

szkotka

ramta super wiadomość :) może kiedyś "wpadniemy" na siebie w parku z całą szkocią bandą :) moje "pilnują" parku żeromskiego :)

dziwi mnie tylko ten wręcz błagalny list o pomoc Eh?

"zapadła decyzja o ich uśpieniu"
"znudziły się"
"mieszkają w nieogrzewanym pomieszczeniu z cieknącym dachem"
"śpią na kocyku rzuconym na beton"
"nie mają kontkatu z człowiekiem"

wynikało z tego że psy wręcz cierpią i żyją w fatalnym warunkach........
chyba autorkę tego listu trochę poniosło - a to bardzo niewporządku w stosunku do byłej właścicielki jak i ludzi gotowych do natychmiastowej pomocy w związku z przedstawioną sytuacją........

Gość

My akurat się "panoszymy" w Parku Kasprowicza :P

Natomiast jeżeli chodzi o ten list, to z jego autorką również jestem w kontakcie. Pani przyznaje sama, że faktycznie pod wpływem emocji nieco przerysowała historię psiaków, ale na pewno nie zrobiła tego w złej wierze... chciała po prostu pomóc i psom, i ich właścicielce. Udało się, więc nie powinniśmy już chyba dalej roztrząsać tej sprawy, tylko się cieszyć, że wszystko dobrze się skończyło - ja bynajmniej się cieszę, że zrobiłam dobry uczynek :D

elzbieta

i ja się ciesze ,że szkoty są u Ciebie i masz poczucie spełnionego dobrego uczynku . ale kij ma dwa końce, niestety ...takie metody działają do czasu ,
a co będzie jeśli faktycznie zaistnieje podobna sytuacja i faktycznie psy będą w tragicznych warunkach ...mam w to uwierzyć ? pewnie i uwierzę bo zła jest za dużo ale może ktoś inny nie i nie pomoże ...
ciekawe jaka by była reakcja na to jak by ktoś napisał
tu a tu nie może sprzedać szczeniąt i ma zamiar je uśpić....
hmmm ....

Gość

Oczywiście się z Tobą zgadzam :) Ale prawda jest taka, że w internecie każdy może napisać co chce, i nigdy nie wiadomo jak na prawdę wygląda sytuacja, dopóki się nie pojedzie na miejsce, i nie zobaczy na własne oczy...

szkotka