Forum Miłośników Szkockiego Teriera

CeFreud

ma ktoś jakiś dobry sposób,aby wytłumaczyć szkocikowi,że Pan jest fajniejszy niż drugi pies? Na spacerkach zaczeliśmy miec problem.Pimki wołany do nogi siada, patrzy na mnie i czeka na reakcję Freuda.Jak bpp podbiega to i kocio raczy podejść,jak duży coś wącha to kocio ma mnie w nosie...
Smaczki są fajne,ale średnio w tej sytuacji pomocne.

Gość

Przez żołądek do serca

Małe smakołyki i dużo pochwał kiedy w końcu zdecyduje się podejść to chyba jedyny sposób na zapewnienie sobie atrakcyjności (względnej)...

Na naszą szkocicę pańsko gwizdał w pewien szczególny sposób, który miał być "przywoławczy" i zaczęła go sobie kojarzyć z małym łakociem (mógł to być kawalątek kabanosa, psie ciasteczko, a nawet kawałek marchewki), teraz na ten konkretny gwizd pędzi biegiem sprawdzić, czy coś tam dają ;)

CeFreud

Przywołanie mamy już opanowane.Małe łakome wkońcu przekonało się,że biegiem do Pańci się opłaca.Nie wiem tylko jak wyjaśnic dużemu łakomemu,że tratowanie małego nie zmieni sytuacji,i smaczek trafi w odpowiednią paszczę Think

Teraz walczymy z komendą siad i zostań.
Na razie opanowaliśmy "kółeczko",siad i stój..

Trening z dwoma psami jest bardziej skomplikowany niż myślałam...

Gość

W sumie ze szkotami to jest tak, że one w końcu poznają wszystkie komendy, ale nie ma co liczyć na to, że za każdym razem będą reagować... Bo to są szkoty i swój rozum mają... Yellow_Light_Colorz_PDT_01