Forum Forum Miłośników Szkockiego Teriera Strona Główna Forum Miłośników Szkockiego Teriera
Wszystkie psy są dobre, teriery lepsze, ale najlepszy jest terier szkocki...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Proszę o pomoc w sprawie formalnej - hodowca mnie oszukał!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Miłośników Szkockiego Teriera Strona Główna -> Off Topic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 20:46, 16 Gru 2008    Temat postu: Proszę o pomoc w sprawie formalnej - hodowca mnie oszukał!

Witam wszystkich.

Bardzo proszę o radę. Jakiś czas temu kupiłam Szkocika od pewnego hodowcy z Polski. Nie będę na razie ujawniać nazwy, gdyż sprawa jest w toku.

Ano kupiłam ślicznego szczeniaka, który okazał się być chory (odkryłam to w przeciągu parudziesięciu minut po przywiezieniu go do domu).
O chorobie, którą z łatwością zauważyłam, zaraz poinformowałam hodowcę licząc na pomoc. Niestety oprócz słów, że mam się udać do weterynarza nic nie usłyszałam.
Ani przepraszam, ani, że poczuwa się do odpowiedzialności, ani jakichś słów świadczących, że mu przykro.
Zaraz na drugi dzień pobiegłam do weterynarza i przez 2 m-ce piesek był pod stałą jego opieką (dla spokoju własnego sumienia konsultowałam się też z innymi lekarzami).
Nie oszczędzałam ani pieniędzy, ani czasu na z początku codzienne wizyty, badania, z czasem rzadsze wizyty kontrolne, dalsze badania, leki itp.
Podczas leczenia starałam się być w porządku wobec hodowcy i z własnej woli kontaktowałam się z nim, wysyłając mu jak przebiegła wizyta, co zostało ustalone, wysyłałam nawet wyniki badań... Sądziłam, że to go interesuje, że się martwi, że poczuwa się do odpowiedzialności...
W trakcie kolejnych wizyt i kosztów z nimi związanych zapytałam wreszcie, czy hodowca poczuwa się do jakiejś odpowiedzialności, czy zamierza uczestniczyć w sporych kosztach leczenia (1/3 wartości kupna psa) naszego nowego szczeniaka. W końcu chciałam kupić pieska, ale zdrowego! Gdybym była zainteresowana jakimkolwiek pieskiem pojechałabym do schroniska i leczyła go na własny koszt. Zdecydowałam się jednak niemało zapłacić za szczeniaczka tej uroczej rasy i nie wymagam chyba za dużo -jedynie żeby był zdrowy - czyli zgodnie z warunkami, jakie podpisałam w umowie. Po niezbyt miłej wymianie zdań hodowca poprosił ostatecznie o przesłanie rachunku po zakończonym leczeniu.
Wspomnę jeszcze, że konsultowałam się z kilkoma specjalistami i wina za chorobę psa leży bez dwóch zdań po stronie hodowcy, wynika z jego zaniedbania. Szczeniak był również niezaszczepiony w wymaganych terminach (jakie widnieją w książeczce zdrowia). Piesek miał zrobione jedynie pierwsze szczepienie, a drugie zrobione zostało "na szybko" w dniu kiedy po niego przyjechaliśmy na umówioną wizytę z zamiarem kupna - w dniu zakupu. W dniu kiedy to drugie szczepienie piesek otrzymał był poważnie chory. Hodowca zatem naraził jego zdrowie lub nawet życie szczepiąc niezdrowego psa. Przecież ogólnie wiadomym jest, że aby otrzymać szczepienie to czy człowiek, czy pies musi być całkowicie zdrowy. Mało tego, to drugie szczepienie przeprowadzone było ze sporym opóźnieniem (termin właściwie nadawał się już na trzecie szczepienie). Trzecie szczepienie pieska miało leżeć po mojej stornie. Niestety nie zauważyłam tego wszystkiego spisując umowę i kupując ślicznego małego szczeniaczka (to przestroga dla innych). Efekt jest taki, że piesek ma ponad pół roku i jest aktualnie bez 3-go szczepienia, gdyż cały czas nie mógł go otrzymać będąc na terapii antybiotykowej. Drugie szczepienie, jakie hodowca mu "zafundował" na chory organizm wg weterynarza również może nie działać, z racji na duże ryzyko nieprawidłowego działania tejże szczepionki - mogły zupełnie nie wytworzyć się przeciwciała - w dzień po drugiej szczepionce piesek dostał antybiotyki, które mogły zachwiać cały proces szczepienie i odporności, jakie ma zadanie wywołać szczepionka.
Piesek jest już zdrowy, w tym tygodniu ma dostać brakujące 3-cie szczepienie.
Jednakże po przedstawieniu rachunków, zgodnie z tym jak umówiła się z hodowcą podczas leczenia, hodowca nie chce pokryć ich kosztów - nie odzywa się, nie odbiera telefonów, nie odpowiada na maile.

Zamierzam zgłosić sprawę do Związku Kynologicznego, oraz jeśli to nie pomorze do Sądu.
Uważam, że sposób w jaki potraktowano i mojego pieska i mnie jest karygodny, nieodpowiedzialny. Osoba zajmująca się profesjonalnie psami, z zarejestrowaną oficjalną hodowlą, deklarująca miłość do psów powinna wykazać minimalne zainteresowanie swoim podopiecznym po jego sprzedaży i wziąć odpowiedzialność za ewentualne swoje uchybienia, a nie sprzedawać psa chorego, z gorączką, w dniu, którym "na szybko" dostał spóźnione o parę tygodni szczepienie!!!! Co to za hodowca?

Proszę o opinię w tej sprawie oraz o podpowiedź jaką drogę obrać jeśli chodzi o Związek Kynologiczny.
Jestem świadoma , że "ten" hodowca również może przeczytać ten wpis, dlatego tym bardziej ciekawa jestem odpowiedzi. Być może ustosunkuje się i "on" do mojej sprawy opisanej na forum. Ja w każdym razie nie odpuszczę – dla zasady!

Pozdrawiam wszystkich odpowiedzialnych właścicieli swych Szkocików.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
carolinascotties
Moderator



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SZKOCIKOWO

PostWysłany: Pią 0:28, 19 Gru 2008    Temat postu:

Myślę, że zgłoszenie sprawy do Związku jest najlepszym wyjściem.

Czy podpisałaś umowę przekazania szczeniaka?

Jeśli hodowca nie odpowiada na maile -warto napisać mu o tym, ze występujesz na drogę formalną - byc moze to poskutkuje... :(


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 16:49, 20 Gru 2008    Temat postu:

@carolinascotties
Dziękuję za odzew w moim kłopocie.

Sprawa jest dla mnie trudna.
Hodowca poinformowany jest o całej sprawie.
Ten hodowca jest również obecny tu, na tym forum.
Niestety nie pozostawia mi wyboru...

Chciałam sprawę załatwić polubownie.
Sądziłam, że hodowca zareaguje i coś się ruszy, oraz , że sam będzie miała pewne przemyślenia w związku z zaistniałą sytuacją i wyciągnie wnioski na przyszłość.
Skoro jednak tak długo zwleka, cóż mam myśleć?
Myliłam się, zawiodłam się to tyle.

Jak widać ludzie są różni i fakt, że ktoś wydaje się być osobą kochającą zwierzęta nie daje żadnych gwarancji, że tak naprawdę jest.
Bo jak można tak potraktować szczeniaka, którego samemu się chowało przez jakiś czas, zupełnie nei brać odpowiedzialności za jego zdrowie i dalsze życie. Tylko , żeby sprzedać i po problemie, tak?
Zawsze sądziłam, że ludzie, którzy sami mają zwierzęta w domu i je hodują tka nie postępują, że kochają je i nie dali by skrzywdzić, tym bardziej "swojego".

Z pewnością do Związku Kynologicznego się udam, po rozmowie z kilkunastoma już osobami jestem tego pewna.
Na drogę sądową również wstąpię.
W głowie mi się nie mieści jak tak można było się zachować...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
elzbieta
KLASYCZNY SZKOTOMANIAK



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 3453
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kłodzko

PostWysłany: Sob 17:39, 20 Gru 2008    Temat postu:

ja mam jednak nadzieję ,że sprawa zostanie rozwiązana polubownie... Think Think w każdym bądź razie życzę Wam tego...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 17:47, 20 Gru 2008    Temat postu:

Acha, zapomniała dodać, umowę oczywiście mam i ją podpisałam.
Także, skoro hodowca nie chce załatwić sprawy polubownie, może spodziewać się jedynie przykrych konsekwencji, bo prędzej czy później zostanie pociągnięty do odpowiedzialności... to tylko kwestia czasu.
Zresztą dopuścił się wykroczeń w świetle prawa zaniedbując szczenię, nie dokonując chociażby szczepień w terminach (szczepienie było ponad 2 m-ce opóźnione!), szczeniak chory... Odpowiednie artykuły prawne wyraźnie nakazuje przestrzegać terminów szczepień, a określanie się mianem "hodowcy" i rozmnażanie zwierząt nakazuje pewien kanon postępowania...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 17:50, 20 Gru 2008    Temat postu:

Dziękuję elzbieto i carolinascotties

Cieszę się, że ktoś to czyta... być może przestrzegę innych moim przykładem i dam do myślenia...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
carolinascotties
Moderator



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SZKOCIKOWO

PostWysłany: Nie 5:43, 21 Gru 2008    Temat postu:

Didiko - z tego, co piszesz wynika, że hodowca miał niejedną okazję ku temu, żeby tę sytuację rozwiązać tak, by wyjść z niej z twarzą...

Bez względu na to - czy wspomniany hodowca jest na forum, czy nie - jego zachowanie i cała Wasza historia wywołują we mnie rozczarowanie i smutek...

przykre, że takie sytuacje mają miejsce... :(


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez carolinascotties dnia Nie 5:43, 21 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
elzbieta
KLASYCZNY SZKOTOMANIAK



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 3453
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kłodzko

PostWysłany: Nie 14:06, 21 Gru 2008    Temat postu:

tym bardziej ,że chciało by się właśnie na tym forum przekonać ludzi do zakupu szczenięcia właśnie u hodowcy a nie na bazarze....
na pewno czyta to forum sporo osób , nie koniecznie się loguje i wypowiada...dobrze by było aby mieli świadomość iż są to odosobnione przypadki...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Terra Alite
KLASYCZNY SZKOTOMANIAK



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2598
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 14:53, 21 Gru 2008    Temat postu:

Forum owszem czyta wiele osób...Dzisiaj jedna z nich mnie odwiedziła w celu wyboru szczeniaka i przyznała,ze najwięcej informacji o rasie zaczerpnęła własnie z naszych wypowiedzi...
Dodka, pamietaj tylko,że składajac skargę musisz to zrobić w oddziale do którego należy hodowca, a nie do tego do którego należysz Ty, chyba że i Ty i Hodowca macie ten sam oddział macierzysty.
Do nas tez trafiają takie sprawy i wiem,ze zanim podejmie sie jakieś kroki oddział sprawdza, czy składajacy skargę równiez jest członkiem ZKwP... Podejrzewam,że z większym zainteresowaniem odbiera się skargi swoich członków niz osób z kynologią niezwiazanych. Oczywiscie możesz też a/a powiadomić Klub Teriera.
Mimo wszystko polecam polubowne załatwienie Waszego konfliktu.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Terra Alite dnia Nie 14:55, 21 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 18:41, 21 Gru 2008    Temat postu:

@carolinascotties

dziękuję za poparcie, to dla mnie dużo znaczy, wspiera i sprawia, że tym bardziej czuję, że mam rację i jakieś prawa...

@elzbieta

zdaję sobie sprawę, że forum to czyta sporo osób i do nich kieruję też moją wypowiedź. Z pewnością jest wielu , wielu dobrych hodowców, poważnie podchodzących do swojego zadania, z pasją i miłością .... szkoda, że na takich nie trafiłam...
Tak właśnie pomyślała, że Ci hodowcy, którzy do mnie piszą i wspierają mnie właśnie tacy są. Nie chronią imienia ogółu hodowców , stając przeciw mnie, broniąc niejako swojej branży "dla zasady", a stają po stronie praw i racji.
Mam nadzieję, że dzięki moim wpisom, część osób zainteresowanych nabyciem szczenięcia będzie rozważniej wypytywać o przyszłe warunki kontaktów z hodowcą i może zechce umieść więcej uwag na umowie (to przecież nic złego). Gdybym to ja sprzedawała szczenięta, nie miałabym w każdym razie nic przeciwko stałemu kontaktowi np. przez 1-2 najbliższe m-ce po kupnie. Wydaje mi się to zresztą zupełnie naturalne zjawisko... Z kolei hodowcy, czytający moje wpisy, może zastanowią się i będą bardziej przychylnie nastawieni na kontakty z przyszłym nabywcę zwierzaczka przez nich odchowanego. Może zapamiętają moją opowieść.

@Terra Alite

Bardzo dziękuję za cenne informacje dotyczące oddziału ZKwP - przyznam o tym, że skargę składa się do oddziału hodowcy, a nie mojego nie wiedziałam, tak więc informacja przydatna :)
Zorientuję się jakie są oddziały, w tym celu udam się po Świętach do tego naszego wrocławskiego i podpytam - z nadzieją, że pokierują mnie dalej dokładnie jak postępować.

Dzięki ogromne Wam wszystkim za zainteresowanie :)


pozdrawiam już Świątecznie - Dominika z Wrocławia
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
elzbieta
KLASYCZNY SZKOTOMANIAK



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 3453
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kłodzko

PostWysłany: Nie 20:23, 21 Gru 2008    Temat postu:

didika napisał:
Gdybym to ja sprzedawała szczenięta, nie miałabym w każdym razie nic przeciwko stałemu kontaktowi np. przez 1-2 najbliższe m-ce po kupnie. Wydaje mi się to zresztą zupełnie naturalne zjawisko...


jednym z punktów w umowie jaką ja spisywałam sprzedając szczenięta , była możliwość kontaktu z właścicielem przynajmniej do roku czasu, chociażby po to a by móc ocenić jakie potomstwo wyszło z tego skojarzenia a przy okazji mieć wiedzę co się z moimi psami dzieje...no i oczywiście prawo pierwokupu w momencie gdyby zaistniała potrzeba odsprzedania psa z rożnych przyczyn również życiowych , ale na szczęście nie było takiej potrzeby, za to pozyskałam nowych znajomych i przyjaciół , z niektórymi kontakty mam do dziś ....
wyjaśnię jeszcze ,że dotyczyło to sznaucerów, szkocików jeszcze nie mam...ale zapewne już w wkrótce... Angel


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez elzbieta dnia Nie 21:29, 21 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Terra Alite
KLASYCZNY SZKOTOMANIAK



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2598
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 21:08, 21 Gru 2008    Temat postu:

didika napisał:
Zorientuję się jakie są oddziały, w tym celu udam się po Świętach do tego naszego wrocławskiego i podpytam - z nadzieją, że pokierują mnie dalej dokładnie jak postępować.


Dominika , praktycznie każde byłe miasto wojewódzkie ma swój terenowy oddział ZKWP (każde miasto jeden oddział).Czyli Ty należysz do wrocławskiego, a hodowca do przynależnego jego miejscu zamieszkania i gdybym to np była ja - mój oddział to Poznań.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 22:58, 21 Gru 2008    Temat postu:

@ elzbieta
No i to się ceni - znaczy, że Ci nie był obojętny los maluchów.
Mój hodowca dał mi gotową umowę do podpisu i nie było takich uwag zawartych. Więc to tez o czymś świadczy...Czyż nie?

@Terra Alite

dziękuję za odpowiedź
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Miłośników Szkockiego Teriera Strona Główna -> Off Topic Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin