Forum Miłośników Szkockiego Teriera

Terra Alite · Wysłany: Pon 11:00, 05 Mar 2007 Temat postu:

U mnie jest to samo..., a jak nie ma nory??? TRZEBA JĄ WYKOPAĆ!!!

Fritz · Wysłany: Pon 14:10, 05 Mar 2007 Temat postu:

nitencja · Wysłany: Pon 14:14, 05 Mar 2007 Temat postu:

Fritz w koncu szkot to pies polujacy Rolling eyes

to nie wiem po czym tu wariowac :)
Ja tam sie ciesze bo myszy nie ma , kota kupowac nie trzeba i wiem ze mam psa w domu a nie laleczke :)

Fritz · Wysłany: Pon 14:19, 05 Mar 2007 Temat postu:

Masz racje Nitencjo ,tylko ,ze ja na tym punkcie jestem przewrazliwiona( z roznych powodow , zreszta szkot to nie kot;)

nitencja · Wysłany: Pon 14:42, 05 Mar 2007 Temat postu:

Fritz ale szkot to pies polujacy tak jak inne terriery :) a czemu jestes przewrazliwiona.
DOdam ze sama jezdzilam na polowania bo chcialam popatrzec jak airedale sobie radza w lesie , no i widzialam w akcji welshe m. inn swoje na zagrodzie. Mysle zeby Matisa tez sprawdzic Rolling eyes

Terra Alite · Wysłany: Pon 15:44, 05 Mar 2007 Temat postu:

Ja miałam jedynego szkota użytkowego w latach 90tych...szedł na norę ,że aż się za nim kurzyło, sprawiało mu to ogromna frajdę pomimo iz myśliwi chwytali sie za głowy gdzie ja tutaj z ta poduchą na norę przyszłam...Terier powinien wykazywać cechy charakterystyczne dla teriera...A wogóle to wynocha na bechawior...

Terra Alite · Wysłany: Pon 15:53, 05 Mar 2007 Temat postu:

No...to już przeniesione!

elzbieta · Wysłany: Pon 16:41, 05 Mar 2007 Temat postu:

wcześniej czy później zawsze zapędy łowieckie sie ujawnią mowy nie ma, w ten czy inny sposób...

Terra Alite · Wysłany: Pon 16:57, 05 Mar 2007 Temat postu:

Napewno nie w przypadku egzemplarzy u których albo tego instynktu brak, albo instykt jest tłumiony w zarodku i nie ma szans się rozwinąć. Często obsetwuje moich klientów, którzy np west highland white terriera traktują jak kurczaka.

jagoda · Wysłany: Pon 19:29, 05 Mar 2007 Temat postu:

Terra Alite · Wysłany: Pon 20:16, 05 Mar 2007 Temat postu:

No własnie chodzi o to żeby nie wmawiać psu kwesti które nie idą w parze z jego charakterem...A Kurczaków coraz wiecej...

SzOlka · Wysłany: Wto 0:35, 06 Mar 2007 Temat postu:

Uffffffffffff, no to moge odetchnac,mam odpowiednio temperamentne psy, co prawda mysz troszke za szybka, ale kreta juz raz udalo sie zapolowac(wykopac tunel pprzez pol ogrodka)

, ale najlepsze sa zabki

gorzej jak ropucha sie trafi Weedman

wtedy zaplute cale podworko prayer

elzbieta · Wysłany: Śro 16:23, 28 Mar 2007 Temat postu:

chyba tu się wsadzę z tym porblemem.
może od tygodnia Emilka teroryzuje nas w nocy....chodzi od pokoju do pokoju z zabawką w zębach i miałczy....to się dobija do córek do ich pokoi po kolei albo ładuje mi się do łóżka i marudzi, poleży trochę i za chwilę od nowa wędrówki...i tak między 2 w nocy do 3 -4 w nocy...już myślałam ze sobie matkuje ale to wygląda ewidentnie na zaczepki do zabawy....
jak ją kapciem potraktuję to na jakiś czas spokuj a potem zaczyna od nowa...

Terra Alite · Wysłany: Śro 19:37, 28 Mar 2007 Temat postu:

Sama się kapciem traktuj Shame on you

...Wstawaj i baw się z psem

elzbieta · Wysłany: Śro 21:08, 28 Mar 2007 Temat postu:

elzbieta · Wysłany: Czw 13:18, 29 Mar 2007 Temat postu:

ale tak na serio, zaczyna mnie to wkurzać, robi sie upierdliwa nocami, dzisiejszej nocy to samo...może coś ktoś podpowie??? .... Eh?

Gość · Wysłany: Czw 14:27, 29 Mar 2007 Temat postu:

Ja to chyba jeszcze nie wypracowałam żadnego sposobu na szkota Think

A może poprostu nie zwracaj na to uwagi tylko śpij smacznie i zabierz piszczącą zabawkę Yellow_Light_Colorz_PDT_01

Ja to się zastanawiam czy aby napewno mam szkota czy jakąs podróbę Eh?

Bo mój Figulec wogóle nie chce ze mną spać. Na dobranoc trochę się pomiziamy na łóżeczku i zaraz jest popiskiwanie żeby ją znieść. Postawię ją na podłodze i idzie spać. No i od tej soboty idziemy do przedszkola!! Będzie to wielka tragedia dla mnie, bo każdy weekend przez dwa miesiące na 8:00 rano!!!

nitencja · Wysłany: Czw 14:35, 29 Mar 2007 Temat postu:

Matisse to samo . Przyjdzie w lozku pomyziac ale do spania woli swoj wygodny apartament. Ja bardzo juz nie narzekam poniewaz ze mna spia dwa welshe i dosc sie rozpychaja.
A co do charakteru szkota - dostaje czasem malej "nerwiczki" na spacerach. Trasa ktora z welshami zajmuje mi 30 min. ze szkotem wydluza sie do godziny. A to trzeba zlustrowac sytuacje , a to zobaczyc czy pies nie idzie , a to postac , a i jeszcze setki , nie, tysiace innych powod dla ktorych nie mozna isc dalej Yellow_Light_Colorz_PDT_29

Gość · Wysłany: Czw 14:50, 29 Mar 2007 Temat postu:

A nas najpiekniejsza postawa wystawowa jest wtedy kiedy po ulicy przejedzie duuuża śmieciara Yellow_Light_Colorz_PDT_01

Tak to mamy z tym problem, ja się zdążę zmęczyć i znudzić a Figa za każdym podniesieniem ogona do góry siada na dupsku! I bądź tu człowieku mądry i ją ustaw ... A, no i gromadzi cały dzień energię na to żeby znęcać się nade mną jak wrócę z pracy. Jak zaczynam ją karcić za gryzienie mnie po nogach, to ona jeszcze bardziej!! Jak ja się bardziej na nią denerwuję to ona szczerzy zęby Anxious

I żadne karcenie tu nie odnosi skutku. Pozatym jest kochana strasznie! O, dzisiaj rano się zerwałam żeby zdążyć z nią wyjść zanim ona pomyśli o sikaniu, no i udało się: było siku, kupsko .... a w ciągu godziny drugie w domu ... I jak tu trafić z czasem wychodzenia???